“Bad Boys: Ride or Die” to pełne energii widowisko, które przenosi nas z powrotem do świata, który znamy i kochamy, ale z nowym, świeżym podejściem. Reżyser Adil El Arbi wraz z Bilallem Fallah wprowadza nieco więcej dramatyzmu, jednocześnie nie rezygnując z charakterystycznego dla serii humoru. Film jest wizualnie imponujący, z dynamicznymi ujęciami z dronów i efektownymi sekwencjami akcji, które zapierają dech w piersiach. Eric Dane wciela się w rolę przeciwnika, którego motywacje może nie są najbardziej oryginalne, ale jego wykonanie jest przekonujące. W połączeniu z doskonałą chemią między Smithem a Lawrence’em, film dostarcza niezapomnianych momentów. Nie zabrakło również niespodzianek – pojawiają się zabawne cameosy, które z pewnością wywołają uśmiech na twarzach fanów. Muzyka Lorne'a Balfe'a idealnie dopełnia dynamiczną atmosferę filmu, a pięknie ukazane Miami w ciepłych, pomarańczowo-tealowych tonach dodaje całości uroku. Pomimo pewnych fabularnych niedoskonałości, “Bad Boys: Ride or Die” to film, który oferuje wszystko, czego można oczekiwać od tego typu produkcji – szybką akcję, humor i solidne aktorstwo. Will Smith pokazuje swoją bardziej wrażliwą stronę, co dodaje jego postaci nowej głębi, podczas gdy Martin Lawrence błyszczy jako pełen życia Marcus, dostarczając wielu niezapomnianych momentów. Jeśli jesteś fanem serii, ta część na pewno cię nie zawiedzie. “Bad Boys: Ride or Die” to pełen adrenaliny i humoru powrót do formy, który pokazuje, że seria nadal ma w sobie to coś, co przyciąga widzów na całym świecie.
