W świecie kinematografii, gdzie oryginalność staje się coraz rzadsza, "Bo się boi" w reżyserii Ari Astera stanowi wyjątek. Film ten prowadzi nas przez zawiłe zakamarki umysłu głównego bohatera, Beau, grane przez niezrównanego Joaquina Phoenixa. Kiedy Beau otrzymuje wiadomość, która zmusza go do powrotu do domu rodzinnego, widzowie są świadkami serii zdarzeń, które oscylują między rzeczywistością a koszmarami. Aster, znany z takich filmów jak "Hereditary" czy "Midsommar", ponownie zaskakuje swoim niekonwencjonalnym podejściem do opowiadania historii. "Bo się boi" to mieszanka horroru i komedii, której głównym celem jest zmuszenie widza do zastanowienia się nad tym, co naprawdę widzi na ekranie. Czy to, co widzimy, jest prawdziwe, czy może jest tylko wytworem wyobraźni głównego bohatera? Niektórzy krytycy uważają, że film jest zbyt długi i trudny do zrozumienia, podczas gdy inni chwalą go za odwagę i oryginalność. Jedno jest pewne: "Bo się boi" nie jest filmem dla każdego. Dla tych, którzy szukają czegoś więcej niż tylko prostego horroru czy komedii, ten film może być prawdziwym arcydziełem. Phoenix dostarcza kolejny niezapomniany występ, ukazując głębokie emocje i lęki swojego bohatera. Jego postać jest skomplikowana i wielowymiarowa, a jego relacje z innymi postaciami są kluczem do zrozumienia całego filmu. Podsumowując, "Bo się boi" to film, który z pewnością wywoła wiele emocji wśród widzów. Dla niektórych może być to arcydzieło, dla innych zaś niezrozumiały chaos. Jedno jest pewne: to film, który zostanie zapamiętany na długo po jego obejrzeniu.