"Kolory zła: Czerwień" to intrygujący thriller kryminalny, który zabiera nas w mroczne zakamarki Trójmiasta, gdzie zostaje znalezione ciało młodej dziewczyny, Moniki, wyrzucone na plażę. Prokurator, grany przez Jakuba Gierszała, oraz zrozpaczona matka ofiary, Helena (Maja Ostaszewska), wspólnie podejmują się niełatwego zadania odkrycia prawdy o śmierci Moniki. Reżyser Adrian Panek, znany z "Obudź się" i "Ogarów", ponownie dostarcza film pełen napięcia i tajemnicy. Film, choć osadzony w powojennym Trójmieście, przyciąga widza zaskakującymi zwrotami akcji i głębokim portretem psychologicznym postaci. Helena, będąca sędzią rodzinnym z trudnym życiem osobistym, musi zmierzyć się z brutalną rzeczywistością, odkrywając przy tym mroczne sekrety swojej córki. Śledztwo prowadzi do zdemaskowania notorycznego gangstera, który wydaje się być głównym podejrzanym w tej sprawie. Mimo kilku niedociągnięć w scenariuszu i momentami powolnym tempem, "Kolory zła: Czerwień" oferuje solidne aktorstwo i dobrze zarysowane postacie. Szczególnie wyróżnia się Zofia Jastrzębska w roli Moniki, której retrospekcje wprowadzają do filmu niezbędne emocjonalne tło. Choć film nie jest przełomowy, to z pewnością dostarcza intensywnych emocji i skłania do refleksji nad współczesnymi problemami społecznymi. "Kolory zła: Czerwień" to dobry wybór na wieczór pełen intrygi i napięcia, który, choć może nie pozostanie w pamięci na długo, z pewnością dostarczy solidnej dawki rozrywki.