"Trzy tysiące lat tęsknoty" to film, który zabiera nas w podróż pełną magii, miłości i refleksji nad ludzką naturą. Historia opowiada o uczonym, który przypadkowo uwalnia Dżinna, ukrytego w zakupionej w Stambule butelce. Dżinn, grany przez charyzmatycznego Idrisa Elbę, oferuje jej spełnienie trzech życzeń w zamian za swoją wolność. Jednak główna bohaterka, wcielona przez niezrównaną Tildę Swinton, nie jest łatwą zdobyczą. Jako ekspert od opowieści zna wszystkie ostrzeżenia związane z życzeniami i jest nieufna wobec obietnic Dżinna. Film, w reżyserii George'a Millera, nie jest typową opowieścią fantasy. To intymna rozmowa między dwoma postaciami, które dzielą się swoimi historiami, tęsknotami i refleksjami nad życiem. Dżinn opowiada o swoim trzytysięcznym życiu, pełnym bólu, tęsknoty i żalu, a każda z jego opowieści jest wizualnym arcydziełem. Jednak to nie tylko opowieść o magii i życzeniach. To również głęboka refleksja nad ludzką naturą, naszymi pragnieniami i tym, co naprawdę jest ważne w życiu. Film zastanawia się nad rolą opowieści w naszym życiu, nad tym, jak kształtują nasze postrzeganie świata i nas samych. Choć "Trzy tysiące lat tęsknoty" ma swoje momenty ciemności i smutku, to przede wszystkim film o miłości, nadziei i poszukiwaniu prawdy. To opowieść, która zmusza do myślenia, ale jednocześnie zachwyca pięknem obrazu i głębią emocji.