W środku burzliwych lat 90., Jordan Belfort, postać wcielona przez niezrównanego Leonardo DiCaprio, wspiął się na szczyty finansowego świata Wall Street, prowadząc życie pełne ekstrawagancji i nadmiaru. Jego historia, pełna blichtru, bogactwa i upadku, została mistrzowsko przedstawiona przez reżysera Martina Scorsese. Film "Wilk z Wall Street" to zaskakująco świeże spojrzenie na świat finansjery, gdzie granice między moralnością a chciwością stają się niewyraźne. DiCaprio, z niebywałą charyzmą, przedstawia postać Belforta jako człowieka o nieokiełznanym apetycie na sukces, który w końcu prowadzi go do jego upadku. Jego kreacja, wspierana przez znakomitego Jonaha Hilla, ukazuje skomplikowane relacje i mechanizmy działające w środowisku maklerów giełdowych. Scenariusz Terence'a Wintera zręcznie łączy elementy biograficzne z komedią kryminalną, tworząc film, który jednocześnie bawi i prowokuje do refleksji. Niektóre opinie sugerują, że film może glamoryzować nadmierne życie Belforta, ale Scorsese zręcznie balansuje między pokazaniem jego przepychu a ukazaniem konsekwencji jego działań. To nie jest tylko opowieść o bogactwie i władzy, ale także o ludzkiej chciwości, upadku i poszukiwaniu odkupienia.