"Zabójcze wesele" to pełna humoru komedia kryminalna, która zabiera nas w wir nieprzewidywalnych zdarzeń, mających miejsce podczas jednego z najważniejszych dni w życiu Maharadży. Nick i Audrey Spitz, para początkujących detektywów, nieoczekiwanie zostają wplątani w skomplikowaną intrygę, kiedy ich bliski przyjaciel zostaje porwany w trakcie własnych zaślubin. Reżyser Jeremy Garelick, znany z umiejętności łączenia humoru z elementami kryminalnymi, stworzył film, który bawi, zaskakuje i trzyma w napięciu. Choć fabuła może wydawać się nieco absurdalna, to właśnie w tym tkwi siła tej produkcji. Duet Sandler-Aniston, który zdobył uznanie w poprzednich filmach, ponownie udowadnia, że potrafią stworzyć niesamowitą chemię na ekranie, dostarczając widzom mnóstwo śmiechu i zabawy. Nie można jednak zapomnieć o wsparciu pozostałej obsady, która dodaje filmowi kolorytu i oryginalności. Scenariusz Jamesa Vanderbilta, choć pełen absurdów, jest spójny i przemyślany, a każdy zwrot akcji prowadzi do kolejnych, jeszcze bardziej zaskakujących momentów. "Zabójcze wesele" to propozycja dla tych, którzy szukają lekkiej rozrywki, ale jednocześnie cenią sobie dobrze skonstruowaną intrygę kryminalną. To film, który dostarcza zarówno humoru, jak i emocji, a jego zakończenie z pewnością zostanie w pamięci widzów na długo.